Jakim szlakiem na Babią Górę? Wejście na szczyt najwyższej góry Beskidu Żywieckiego
Babia Góra - Królowa Beskidów.
Najwyższy szczyt Beskidu Żywieckiego ma wiele imion. Na mapach znajdziecie dwie używane zamiennie nazwy - Babia Góra i Diablak. Obie są poprawne, choć Babia Góra to nazwa całego masywu, którego najwyższym szczytem jest Diablak. Ma 1725 m n.p.m. wysokości i oprócz tego, że jest najwyższym wzniesieniem w Polsce poza Tatrami, jest też najbardziej wybitnym szczytem jeśli pominiemy te tatrzańskie. Północne zbocza Babiej Góry mają porównywalną tylko z wielkimi tatrzańskimi ścianami wysokość względną - wznoszą się 1100m nad leżące u podnóża doliny. Ta wybitność, oddalenie od innych, otaczających ją szczytów i duża przewaga nad nimi jeśli chodzi o wysokość bezwzględną dały jej przydomek - Królowa Beskidów. Bywa też zwana Matką Niepogód i Kapryśnicą, bo właśnie te geograficzne zależności powodują, że pogoda na szczycie jest niemal nieprzewidywalna i dość często zaskakuje turystów. Dość powiedzieć, że niezależnie od pory roku, na Diablaku temperatura jest zwykle o dobrych kilka stopni niższa niż choćby na Przełęczy Krowiarki, skąd wyrusza większość wybierających się na Babią Górę turystów, a na dodatek bardzo rzadko na wierzchołku nie wieje. Mimo relatywnie niewielkiej wysokości, wycieczka na Babią Górę może być wyzwaniem i przeżyciem. Widoki jednak wynagradzają trudy wędrówki i "zaliczenie" Diablaka jest obowiązkowym punktem dla każdego miłośnika górskich wędrówek. Szczyt Babiej Góry pozwala podziwiać panoramę we wszystkie strony i przy dobrej pogodzie można dojrzeć szczyty odległe o nawet ponad 200 km! Jak każdy doskonały punkt widokowy, szczególne doznania zapewnia przed świtem i o zmierzchu. Wschód słońca na Babiej Górze to niezapomniane przeżycie, ale wymaga odpowiednio wczesnego wyruszenia na szlak. Na szczęście nie wszystkie szlaki są trudne i można na Diablak dotrzeć stosunkowo łatwą trasą, nawet poruszając się w ciemności. Babia Góra to najwyższy szczyt polskich Beskidów, a to oczywiście oznacza, że jest jednym ze szczytów zaliczanym do Korony Gór Polski. Na jej wierzchołek prowadzi kilka znakowanych szlaków turystycznych o różnej trudności, można więc tam dotrzeć trasą niemal spacerową, pozbawioną stromych podejść albo poczuć się niemal jak w Tatrach pokonując jedyny poza nimi fragment szlaku wyposażony w sztuczne ułatwienia. Cały masyw Babiej Góry jest od 1954 roku obszarem Babiogórskiego Parku Narodowego, a w 1977 UNESCO wpisało go na listę światowych rezerwatów biosfery. Przypomnijmy, że na terenie Parku nie ma koszy na śmieci, i że wszystko co przyniesiecie, trzeba znieść ze sobą na dół. Na szczycie zwykle niestety zauważycie, że nie wszyscy uważają to za oczywiste i pomiędzy kamieniami niemal zawsze widać upchane papierki, plastikowe butelki i całą masę innych śmieci, które nigdy nie powinny się tam znaleźć. Na Babią Górę prowadzi pięć tras ze znakowanymi szlakami turystycznymi - trzy po polskiej stronie, jedna biegnąca granicą od zachodu (spotykają się tam trzy szlaki) i jedna po czeskiej stronie masywu.
Najłatwiejszy szlak na Babią Górę
Większość turystów planujących wejście na szczyt Królowej Beskidów startuje z Przełęczy Krowiarki. To miejsce wyposażone w turystyczną infrastrukturę umożliwiającą sprawną obsługę tłumów, które w szczycie sezonu się tu pojawiają. Parkingi na Przełęczy Krowiarki są dwa - jeden obok kasy Parku, drugi, pojemniejszy, kilkaset metrów niżej w kierunku Zubrzycy. Trzeci, mniejszy parking znajduje się sporo poniżej przełęczy, na jednym z nawrotów od strony Zawoi. Tu konieczna jest drobna dygresja. W weekendy zdarza się często, że pobocza drogi prowadzącej na przełęcz z Zawoi są zastawione samochodami. Na całej długości drogi 957 pomiędzy Zawoją a Zubrzycą Górną obowiązuje jednak zakaz parkowania i robiąc to narażacie się na mandat, a to z pewnością część frajdy z wycieczki odbierze. Zimą takie parkowanie jest szczególnie niebezpieczne bo droga nie zawsze może być perfekcyjnie odśnieżona i na wąskich, ostrych zakrętach nie raz zdarzały spowodowane tym się stłuczki. Po zakupie biletu wstępu do Parku staniecie przed dylematem - czerwony czy niebieski? To dwa kolory szlaków, które macie do wyboru planując wejście na Diablak. Łatwiejszą i nieco mniej męczącą opcją jest na pewno szlak czerwony. Od szczytu dzieli was ok. 4,5 km, różnica wysokości to nieco ponad 700 m i będziecie ją pokonywać dość równomiernie, bez stromych podejść. Dotarcie do celu powinno zająć nie więcej niż 2,5h. To najłatwiejszy i najkrótszy szlak, nie tylko z przełęczy Krowiarki na szczyt Babiej Góry, ale najprostsza trasa wiodąca tam w ogóle. Na szczycie możecie zdecydować, że wracacie tą samą trasą, albo wybrać pętlę. Czerwony szlak prowadzi bowiem dalej, szybko wytracając wysokość, na przełęcz Brona, a stamtąd do Schroniska na Markowych Szczawinach, gdzie oczywiście wszystkim należy się krótki odpoczynek - w ciągu mniej więcej godziny zejdziecie ponad 500 m w dół na dystansie ok. 3 km. Ze schroniska PTTK na przełęcz Krowiarki prowadzi szlak niebieski, biegnący wygodną drogą nazywaną Górnym Płajem. Pokonanie tej bardzo łagodnie schodzącej nieco ponad sześciokilometrowej trasy zajmie niecałe dwie godziny. Po drodze warto zatrzymać się nad największym w masywie jeziorkiem osuwiskowym - Mokrym Stawkiem.Tę samą pętlę można odwrócić i wejść na Diablak od zachodu (niebieskim szlakiem do schroniska, a później czerwonym na szczyt Diablaka) wracając czerwonym szlakiem na wschód przez Sokolicę z powrotem do przełęczy. Taka opcja jest popularna zimą, zwłaszcza od momentu, kiedy władze Parku dopuściły na zbocza Babiej skiturowców. Po dość ostrym podejściu czeka was wówczas przyjemny i długi zjazd ze szczytu.
Alternatywne szlaki z Przełęczy Krowiarki
Trasa na Babią Górę, jeśli wybierzecie prowadzący z przełęczy Krowiarki do Schroniska PTTK Markowe Szczawiny szlak niebieski, umożliwia skorzystanie z dwóch szlaków pobocznych. Oba łączą położony niżej Górny Płaj z biegnącym granią masywu szlakiem czerwonym. Niżej znajduje się fragment zielonego szlaku zwany Percią Przyrodników. Odbija od szlaku niebieskiego na południe ok. 2 km od wejścia do Parku na przełęczy i łączy się ze szlakiem czerwonym nieco powyżej platformy widokowej zbudowanej na szczycie Sokolicy. Drugą możliwością łączącą niebieski i czerwony szlak jest słynna Perć Akademików. To wymagający i stromy fragment żółtego szlaku. Na dystansie niecałych 2 km trzeba pokonać 500 m różnicy wysokości - prawie jak w Tatrach. Skojarzenia z Tatrami przywołują również sztuczne ułatwienia umieszczone na skalistych fragmentach tej trasy - stalowe łańcuchy i stopnie. Miejsce, w którym żółty szlak odbija w górę od Górnego Płaju nazywa się Skrętem Ratowników, bo dyżurujący na Markowych Szczawinach ratownicy GOPR, jeśli muszą dostać się w okolice wierzchołka Babiej Góry wybierają niemal zawsze tę drogę. Jest bardziej wymagająca fizycznie, ale znacznie krótsza niż trasa, która prowadzi przez przełęcz Brona. Perć Akademików jest fragmentem jednokierunkowym - można się nim poruszać tylko w kierunku pod górę. Jest też zamykana na zimę. Informacje o terminach zamknięcia i ponownego udostępnienia jej dla ruchu turystycznego znajdziecie łatwo na stronie internetowej i profilach społecznościowych Babiogórskiego Parku Narodowego.
Szlaki na Babią Górę z Zawoi
Z położonej u podnóża Królowej Beskidów Zawoi można wybrać się na szczyt innymi trasami, jednak wszystkie docierają do schroniska Markowe Szczawiny. z Zawoi Markowa - zielonym szlakiem do schroniska - 3,3 km, ok. 1h20 marszu spod Hotelu Lajkonik w Zawoi - czarnym szlakiem do schroniska - 5,7 km, ok 2h20 marszu z Zawoi Policzne (dolna stacja wyciągu na Mosornym Groniu) - niebieskim szlakiem do schroniska - 5,5 km, ok. 2h20 marszu Szlak z Zawoi jest dobrym pomysłem, jeśli tam nocujecie. Na przełęcz Krowiarki kursują stamtąd busy, więc można zaplanować trasę, która nie będzie wiodła tym samym szlakiem w górę i w dół. Wejść na Babią Górę z przełęczy Krowiarki a wrócić którymś ze szlaków schodzących do Zawoi lub odwrotnie.
Szlak na Babią Górę z Lipnicy
Zielony szlak z Lipnicy Wielkiej (a dokładniej z przysiółka Kiczory pomiędzy Lipnicą Wielką a Lipnicą Małą) ma nieco ponad 10 km, prowadzi początkowo niemal płasko, przez las, ale później wychodzi ponad jego granicę i wędruje się południowymi stokami masywu z fantastycznymi widokami. Po drodze mija się krzyż poświęcony narciarzom, którzy w 1935 roku zamarzli nieopodal schroniska - ta górska tragedia jest dość znana - a pod samym niemal szczytem, niewidoczne już ruiny tego schroniska, na których miejscu niedawno postanowiono zlokalizować platformę widokową. Pokonanie trasy na szczyt zajmie nieco ponad cztery godziny, ale niewątpliwą zaletą jest to, że nawet w letnie weekendy ten szlak nie jest zatłoczony.
O czym pamiętać wybierając się na Babią Górę?
Matka Niepogód czy Kapryśnica to określenia, które nie wzięły się znikąd. Pogoda na Babiej bywa nieprzewidywalna i nawet w środku lata w partiach szczytowych bywa po prostu zimno. Wybierając się na szczyt Królowej Beskidów trzeba bezwzględnie zabrać ze sobą ciepłe ubranie (cienka czapka i rękawiczki w lecie wcale nie będą przesadą) i ochronę przed wiatrem i deszczem. Tym bardziej jeśli lubicie oglądać wschody i zachody słońca ze szczytu - przed świtem i po zmroku będzie z całą pewnością chłodniej. Diablak, ponieważ wydaje się, że szlaki prowadzące na szczyt nie są specjalnie trudne, bywa lekceważony, Wystarczy jednak niewielka mgła i wówczas poruszanie się w rejonie szczytu wymaga dużej ostrożności - północne stoki są bardzo strome. Oczywiście obok schroniska na Markowych Szczawinach stoi dyżurka GOPR i ratownicy zawsze są w gotowości, ale na szczyt Babiej muszą iść pieszo - nie można się tam dostać quadem ani samochodem. Najlepiej zatem być dobrze przygotowanym i zminimalizować szanse na to, że będą musieli nam pomagać. To zresztą zasada, o której zawsze idąc w góry - niższe czy wyższe - należy pamiętać.