Jakie buty do biegania wybrać. Z membraną czy bez? - Zapytajmy eksperta, naszą ambasadorkę Iwonę Górowską
Różnorodność modeli butów biegowych
Rynek oferuje wiele różnorodnych modeli butów biegowych – od tych minimalistycznych po buty z dużą amortyzacją, od butów na twardą nawierzchnię po „traktory” na błoto, od lekkich startówek po trochę cięższe, ale zapewniające większy komfort stopie podczas ultra dystansów. Jest jeszcze jeden podział butów: te z membraną wodoodporną i bez membrany. Wybranie odpowiednich butów często stanowi duży dylemat, szczególnie dla osób początkujących, które szukają idealnych rozwiązań.
Wodoszczelność i materiały
Na buty czy odzież z membraną mówi się, że są „z goreteksem”. GORE-TEX jest najbardziej znanym i cenionym materiałem wodoodpornym, produkowanym w wielu różnych konfiguracjach, ale możemy również spotkać się z takimi membranami, jak np. Pertex czy Futurelight TNF, działającymi na podobnej zasadzie, co wspomniany wcześniej Gore. Magia wodoszczelności polega na zastosowaniu materiału o porowatej strukturze, którego pory są dużo mniejsze od kropli wody, natomiast zdecydowanie większe od częstączki pary wodnej, co maksymalnie zmniejsza przepuszczalność wody do wewnątrz, nie ograniczając przy tym znacząco odprowadzania pary wodnej na zewnątrz buta.
Czy warto kupować buty z membraną?
Oczywiście, warto mieć buty wodoodporne w swojej biegowej szafie, ale nie zawsze będzie to najlepszy wybór na trening czy zawody. Buty z membraną wodoodporną są świetnym wyborem na deszczowe dni, kiedy niebo jest szare, a krople deszczu spływają nam po twarzy, a my dzielnie i wytrwale biegniemy przed siebie. Ale czy nadają się tylko do biegania w takie ponure dni? Nie, świetnie sprawdzą się też podczas zimowego biegania oraz jesienią, kiedy jest już chłodniej, a przemierzany teren może obfitować w duże ilości błota, kałuż czy mokrych traw. Nie dość, że takie buty przemokną dużo później niż te bez membrany, to również jest w nich cieplej niż w tych ze zwykłych materiałów. Wynika to z mniejszej oddychalności od tych bez membrany, więc część ciepła, jakie wyprodukujemy podczas aktywności, zostanie wewnątrz buta. Dzięki temu buty membranowe będą idealnym wyborem do biegania w zimie, gdyż poza funkcją nieprzemakalności, będziemy mieć w nich zdecydowanie większy komfort termiczny, zdecydowanie zwiększając szansę na suchą skarpetę. Buty z membraną nie będą też tak przewiewne jak te ze zwykłą siateczkową cholewką.
Sprawdź nasze propozycje męskich butów do biegania w terenie
Sprawdź nasze propozycje damskich butów do biegania w terenie
A co z bieganiem w ciepłym, letnim deszczu?
W upalny dzień na długie bieganie, gdzie prognozowany jest opad, poleciłabym jednak założyć buty bez membrany. Zmokną, ale też o wiele szybciej wyschną. Będą trochę lepiej oddychały i noga się tak nie spoci. Producenci starają się zapewnić butom z membraną jak największą oddychalność, ale mimo wszystko w upalny dzień będzie nam w takich butach po prostu za gorąco.
Podsumowanie
Buty biegowe z membraną są świetnym wynalazkiem, ale nie są uniwersalne. Jeśli ktoś sporo biega w zimie oraz w chłodniejsze, deszczowe dni, to warto dla komfortu własnych stóp i nie tylko, mieć takie w swojej biegowej garderobie. Jeśli przymierzamy się do zakupu swojej pierwszej pary butów do biegowego ekwipunku, to zdecydowanie lepiej na początek wyposażyć się w buty ze zwykłą siateczkową cholewką (chyba że zaczynamy biegową przygodę na jesień, wtedy na wiosnę będziemy mogli dokupić drugą parę).